MASSAGE GUN – Pistolet do masażu z AliExpress – recenzja.

Pistolety do masażu, przynajmniej w moim środowisku, zyskały w ostatnim czasie na popularności. Sprzęt przypominający wiertarko-wkrętarkę, różniący się od niej zaledwie końcówkami, jest doskonałym przyborem do wykonywania automasażu. Z pewnością nie jest on w stanie i przede wszystkim nie ma zastępować dobrego fizjoterapeuty czy masażysty. Pistolet powinien spełniać rolę godnego pomocnika i być uzupełnieniem pracy człowieka, w momencie w którym Twoje mięśnie są w potrzebie, o każdej porze dnia i nocy.

Massage gun, którego obecnie używam zakupiłem na stronie AliExpress. Jedną z pierwszych osób, która poleciła mi tego typu sprzęt była moja fizjoterapeutka. Ceny produktów renomowanych firm potrafią oscylować w granicach 1500 zł, co bardzo zniechęcało mnie do zakupu. Postanowiłem zamówić swój egzemplarz z ww. strony,  gdzie cena, uzależniona jedynie od kursu dolara, wynosiła zaledwie 200 zł. Przyznacie, że jest to spora różnica. Wśród znajomych krążyły legendy na temat chińskich zamienników jednak nigdzie nie potrafiłem odnaleźć odpowiedniej recenzji, nie wspominając już o możliwości przetestowania pistoletu. Zakup zrobiłem w ciemno, kupując przysłowiowego kota w worku, po analizie komentarzy na koncie sprzedawcy. I co z tego wyszło?

Jakość wykonania – zaskoczenie czy typowa chińszczyzna?

Pistolet dotarł do mnie za pomocą kuriera, po ok. 3 tygodniach. Byłem mile zaskoczony jakością paczki. Sprzęt zapakowany był w schludną, wytrzymałą walizkę, wygodną do przenoszenia. Nie mogę przyczepić się do jakości wykonania – w tej cenie spełnia moje oczekiwania. Wersja, którą zakupiłem posiada ledowy wyświetlacz, który pokazuje stan baterii oraz poziom mocy z jaką obecnie pracuję (0-30). W zestawie znajdują się cztery rożne końcówki: okrągła główka wykonana z twardej pianki, oraz trzy pozostałe z twardego plastiku. Dołączona jest również ładowarka, zapasowe gumki do końcówek oraz instrukcja obsługi. 

Funkcje i zastosowanie.

Pistolet jest bardzo prosty w obsłudze. Po zamontowaniu wybranej przez siebie końcówki włączamy główny przełącznik on/off, a następnie uruchamiamy go na wyświetlaczu. Sprzęt rozpoczyna swoją pracę na poziomie 1, więc aby zwiększyć lub zmniejszyć moc posługujemy się skalą +/-. Hałas jest znośny (na pewno nie obudzimy sąsiadów), a moc z którą masuje mięśnie wydaje się być optymalna. 

Do ogólnego i powierzchownego masażu nóg wykorzystuję okrągłą, piankową końcówkę. Natomiast w punktach, które chcę mocniej wymasować używam końcówki plastikowej, posiłkując się większym dociskiem urządzenia do ciała. Wyświetlacz led jest czytelny i prosty w obsłudze. Jedynym minusem, który zauważyłem do tej pory jest wyświetlany, nieregularny poziom baterii, pokazujący różne wartości podczas pracy. Prawidłowa wartość ukazuje się dopiero po zatrzymaniu urządzenia. Do pełnego naładowania sprzętu potrzeba kilku godzin, co podczas codziennego użytkowania, średnio przez 30 minut, starcza na kilka dni.

Atutem tego sprzętu jest jego mobilność. Można go zabrać praktycznie w każde miejsce, dlatego jest on nieodłącznym elementem, który jeździ ze mną na treningi, mecze czy zgrupowania.

Czy warto przepłacać?

Dokonując zakupu moje główne wątpliwości dotyczyły jakości sprzętu. Zastanawiałem się czy tańsza, chińska, wersja będzie w stanie zastąpić profesjonalny sprzęt za 1500 zł. Miałem możliwość porównać oba produkty, używać jednocześnie droższego jak i tańszego. Pod względem wizualnym oraz wykonania sprzęty są bardzo podobne do siebie. Jedyna różnica, która rzuciła mi się w oczy to moc oraz płynność działania. Droższy pistolet masuje nieznacznie mocniej i płynniej. Czy jest to powód, dla którego warto inwestować w droższy sprzęt? Jeżeli chcemy wykorzystać pistolet w domowych warunkach do własnego użytku, moja odpowiedź brzmi NIE. Pistolet spełnia moje oczekiwania i z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, nie tylko zawodowym sportowcom.

Join the discussion

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *